Michał Żewłakow wskazał trenera dla Legii. Dyrektor sportowy zawarł w tym wszystko

Spis treści

1. Feio zostanie w Legii?
2. Potrzebny trener-dyplomata?
3. Poważny człowiek z żartem

Feio zostanie w Legii?

Celem Legii było zdobycie mistrzostwa Polski. Jednak ten plan nie zostanie zrealizowany. Legia zajmuje w lidze piąte miejsce. Po przegranej z Lechem straciła szanse na to, aby zakończyć sezon na podium. Pomocnik Rafał Augustyniak zadeklarował, że stołeczny zespół w trzech ostatnich meczach będzie chciał zgarnąć pełną pulę. Wciąż nieznany jest los trenera Goncalo Feio, którego umowa kończy się z końcem sezonu. Czy zostanie przedłużona? Szkoleniowiec mówi, że nie prowadzone są żadne rozmowy na ten temat. Czy to oznacza jedno dla Portugalczyka?

W oddALI już widać tytuł dla Lecha. Błysk geniuszu Gholizadeha pogrążył Legię [WIDEO]

Potrzebny trener-dyplomata?

W każdym razie nowy dyrektor sportowy Michał Żewłakow mówił w Canal+ Sport jak wyobraża sobie szkoleniowca Legii.

– To żyjąc tak troszkę w idealnym świecie, chcielibyśmy, żeby trener był osobą, która kiedy czasami ma ciężki moment, potrafił powiedzieć coś adekwatnego - powiedział Michał Żewłakow. - Potrafił zwrócić uwagę na plusy swojej drużyny, ale też docenić przeciwnika. Chciałbym, żeby to też był człowiek, który w niektórych sytuacjach potrafi być po prostu dyplomatą.

Kacper Tobiasz uhonorowany przez Legię. To otrzymał przed hitem kolejki z Lechem

Do kogo zatem najlepiej pasuje te opis?

Poważny człowiek z żartem

- Zawsze wydawało mi się, że trener Legii ma być człowiekiem, od którego dowiesz się i czegoś mądrego i czegoś ciekawego. Ktoś, kto przepuści mały żarcik, ale jest zawsze odbierany jako człowiek poważny - wyznał Michał Żewłakow w Canal+ Sport.

Fran Tudor osłabił Raków w hicie z Jagiellonią. Jaka była reakcja sztabu lidera?

- Zawsze wydawało mi się, że trener Legii ma być człowiekiem, od którego dowiesz się i czegoś mądrego i czegoś ciekawego. Ktoś, kto przepuści mały żarcik, ale jest zawsze odbierany jako człowiek poważny - wyznał Michał Żewłakow w Canal+ Sport.