Ponad pół wieku temu znana była "dyplomacja pingpongowa", gdy maoistowskie Chiny rozmawiały z innymi mocarstwami pod pozorem gry w tenisa stołowego. Dziś mamy "dyplomację futbolową".
Minister sportu Korei Północnej zaprosił do siebie najbardziej znienawidzonego wroga - drużynę USA. Te świetne zespoły na razie spotkały się na neutralnym polu w Dreźnie, a Koreankom zabrakło sił, bo część zawodniczek zamiast trenować, leżała w szpitalu po porażeniu piorunem. Zamiast je leczyć - kazano grać. Cel uświęca środki.
FELIETONY MICHAŁA LISTKIEWICZA W KAŻDY WTOREK NA SE.PL
Jeszcze większe głupstwo popełniła trenerka Nigerii Eucharia Uche, która pogoniła z drużyny lesbijki. W efekcie mistrz Afryki szybko odpadł. Tak to jest, gdy kryteria seksualno-moralne są ważniejsze od sportowych.
Na meczu otwarcia w Berlinie spotkałem polskich parlamentarzystów z odchudzającym się Romkiem Koseckim. Padł pomysł organizacji ME kobiet w Polsce. Oby tylko nie padł po wyborach.