– W uzgodnieniach kuluarowych dostaliśmy informację, że ta kandydatura będzie bardzo dobra. Prezydent Duda cały czas wspiera olimpizm, nie tylko polski, lecz także światowy. Jest to osoba wielce zasłużona nie tylko dla polskiego, ale i dla międzynarodowego sportu. Ma bardzo dobre kontakty międzynarodowe, także z przewodniczącym MKOl Thomasem Bachem. Nie ukrywam, że dostaliśmy sygnał, iż zgłoszenie takiej kandydatury zostanie bardzo dobrze odebrane – tak prezes PKOl Radosław Piesiewicz skomentował kulisy wyboru w rozmowie z „Super Expressem”.
Nie brak takich, którzy postrzegają kandydaturę Dudy jako przejaw politycznej rozgrywki. Do grona oponentów dołączył w piątkowy ranek minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, który od dawna krytykuje poczynania Piesiewicza. Szef resortu opublikował na platformie X.com ostry wpis:
Siatkarz kadry w szpitalu, tuż przed operacją. Napisał ważne słowa do kibiców
„Najpierw A. Duda załatwił stanowisko R. Piesiewiczowi. Teraz Piesiewicz w słabym stylu chce odwzajemnić się Dudzie. Wszystko odbywa się kosztem kompetentnej i konsekwentnie budującej swoją pozycję międzynarodową polskiej medalistki olimpijskiej. Kobiety. Brzydko się panowie bawicie” – napisał minister sportu Sławomir Nitras, nawiązując do planu zgłoszenia Dudy na członka MKOl i do osoby Mai Włoszczowskiej, od 2021 polskiej członkini tego gremium z ramienia Komisji Zawodniczej.
Tego punktu nie było na porządku obrad
Mimo że kandydatura Andrzeja Dudy jako możliwego polskiego przedstawiciela w MKOl przewijała się w nieoficjalnych informacjach od dłuższego czasu, to dopiero teraz sprawa została formalnie przeprowadzona. Stało się to podczas czwartkowych obrad zarządu PKOl, chociaż wcześniej nie uprzedzono, że taki punkt pojawi się na porządku zgromadzenia.
Jak prezydent Andrzej Duda może zostać członkiem MKOl? Oto zasady wyboru
Powołując się na jednego z uczestników obrad PKOl, PAP napisała, że punktu związanego z wyborem kandydatury Dudy nie było w porządku obrad. Pojawił się na sam koniec jako element punktu „Sprawy bieżące”.
– Nikt wcześniej nie miał pojęcia, że taka uchwała będzie głosowana – powiedział PAP jeden z członków zarządu PKOl. Za podjęciem uchwały głosowało 29 członków zarządu, 4 było przeciw, a 6 osób się wstrzymało. Wielu członków liczącego 60 osób zarządu było tego dnia nieobecnych.