Mirosława Sznaucnera śmiało można nazwać najbardziej niedocenianym polskim piłkarzem grającym za granicą. W końcu nawet sam upomniał się o powołanie do reprezentacji!
Sznaucner wyjechał z Polski w 2003 roku. Lewy obrońca od ośmiu lat nieprzerwanie występuje w lidze greckiej, gdzie w każdym z sezonów miał pewne miejsce w drużynie.
Przeczytaj koniecznie: Tomasz Wisio to ma klawe życie. Dobrze zarabia i ma piękną żonę
Upodobał sobie Saloniki: najpierw bronił barw Iraklisu, a ostatnio PAOK-u, który zapewnia mu roczny kontrakt w wysokości 200 tysięcy euro, czyli ok. 800 tysięcy złotych - takie informacje przynosi "Złota Setka", ranking najlepiej zarabiających polskich sportowców, przygotowywany przez dziennikarzy "Super Expressu".
RAMKA - MIROSŁAW SZNAUCNER W POPRZEDNICH NOTOWANIACH "ZOTEJ SETKI"
na czerwono - zajęte miejsca; na czarno - zarobione kwoty (w milionach złotych)
Zaledwie dwukrotny reprezentant Polski bardzo sobie chwali życie w Grecji. Sam przyznaje, że polubił tamtejszą muzykę i kuchnię, na czele z oliwkami i serem feta. W Salonikach z żoną i synem ma do dyspozycji 200-metrowy apartament z widokiem na Morze Egejskie.