To już 11. rok Tomasza Wisio w zagranicznym klubie, a drugi w barwach Ergotelis, gdzie ma kontrakt w wysokości 200 tysięcy euro. Z greckim klubem wiąże go umowa do czerwca 2012 roku. Najdłużej grał za to w klubach austriackich, w których spędził siedem lat. W Linzu kupił nawet mieszkanie.
W mediach więcej miejsca poświęca się jednak... jego żonie. Słowenka Flora Wisio to była fotomodelka, która kiedyś wygrała nawet jeden z konkursów piękności. Poznali się podczas wakacji na Malediwach.
Przeczytaj koniecznie: Złota Setka 2010, najlepiej zarabiający polscy sportowcy: Kubica, Gortat, Janikowski
Flora namawia męża, by po zakończeniu kariery zamieszkali w Słowenii. Sam piłkarz wolałby rodzinny Lubin. Jedno jest pewne: Wisio na pewno w ojczyźnie małżonki będzie inwestował zarobione pieniądze. Od dawna przymierza się do kupna ziemi w okolicach Ljubljany.
Na razie jednek Wisio koncentruje się na sporcie. Po kilkumiesięcznej rahabilitacji Polak wrócił w 2010 roku do gry i chciałby, żeby w tym sezonie jego Ergotelis zajął w lidze greckiej miejsce premiowane startem w Lidze Europejskiej.
RAMKA - TOMASZ WISIO W POPRZEDNICH NOTOWANIACH "ZOTEJ SETKI"
na czerwono - zajęte miejsca; na czarno - zarobione kwoty (w milionach złotych)
Mieszka w Grecji, dobrze zarabia, ma piękną żonę. Wisio to urodzony szczęściarz, choć nie zawsze tak było. Gdy grał w Bundeslidze w Arminii Bielefeld to już w pierwszym meczu zerwał więzadła krzyżowe. Gdy miał trafić do hiszpańskiej Osasuny Pampeluna to skręcił kostkę.
Wisio nigdy nie zagrał w pierwszej reprezentacji Polski, ale miał propozycję występów w kadrze Austrii, ale odmówił. W tej sytuacji największym sukcesem pozostaje tytuł wicemistrza Europy wywalczony z reprezentacją Polski do lat 19.