Czarne chmury nadal krążą nad Igą Świątek. Polka po wielu miesiącach na tronie musiała pogodzić się ze stratą pozycji liderki światowego rankingu. 23-latka jeszcze w 2024 roku musiała się pogodzić z tym, że Aryna Sabalenka została pierwszą rakietą na świecie, a raszyniance pozostało gonić odwieczną rywalkę. Niestety tak się nie stało, a dyspozycja Świątek z turnieju na turniej wyglądała coraz gorzej. Ostatni raz raszynianka triumfowała na imprezie French Open, która miała miejsce w czerwcu 2024 roku. Od tamtej pory wiele się wydarzyło w karierze Świątek m.in. zmieniła trenera, a przede wszystkim była oskarżona o stosowanie dopingu.
Rzym nie dla Świątek. Brutalna weryfikacja
Kibice Świątek liczyli, że powrót na "mączkę", czyli ulubioną nawierzchnię tenisistki pozwoli jej na to, aby mogła się ponownie cieszyć ze zwycięstw. W Rzymie, Polka szybko pożegnała się z turniejem, a w 1/16 finału została pokonana przez Danielle Collins.
Wymowne słowa Igi Świątek. Tak zareagowała po turnieju w Rzymie
Wielu ekspertów próbuje znaleźć powód, dlaczego Świątek w ostatnim czasie prezentuje tak słabą formę. Niektórzy wskazują na zaangażowanie Darii Abramowicz, a jeszcze inni obwiniają nowego trenera raszynianki. Wszyscy liczą na to, że Polka wróci do grania na najwyższym poziomie i znowu będzie można się ekscytować jej występami w finałach wielkich turniejów.
Świątek z nadzieją na lepsze jutro
Polka za pomocą mediów społecznościowych przerwała milczenie i napisała kilka słów po turnieju w Rzymie.
- Dzięki, Rzymie! Miejmy nadzieję, że przyszły rok przyniesie lepsze wyniki, ale tę samą jakość życia - napisała. Świątek pokazała na kilku fotografiach, jak spędziła czas w Rzymie.