Z najnowszego zestawienia jasno wynika, że polscy sportowcy zarabiają coraz lepiej. Jesze rok temu, by znaleźć się w gronie stu najbogatszych wystarczało 620 tysięcy złotych rocznego dochodu. Teraz listę zamykają Sławomir Peszko i Karol Jabłoński, którzy zarobili w 2010 roku po 700 tysięcy.
Ale to i tak są kwoty niewielkie w porównaniu z czołówką. Robert Kubica, lider "Złotej Setki 2010", wspomniane 700 tysięcy złotych zarabia w... dziesięć dni. Imponujące wynagrodzenie otrzymują również Polacy grający na co dzień w Stanach Zjednoczonych. Marcin Gortat na parkietach NBA zarobił przez dwanaście miesięcy 17 milionów 775 tysięcy złotych; Sebastian Janikowski na boiskach NFL zgarnął 12 milionów.
Przeczytaj koniecznie: Justyna Kowalczyk zarabia jak faceci - ponad 4 miliony złotych na rok
Dopiero drugi raz w historii "Złotej Setki" na podium listy najlepiej zarabiających polskich sportowców zabrakło piłkarzy. Ostatnio taka sytuacja miała miejsce w pierwszym notowaniu, za 2001 rok (wówczas pierwszą trójkę stanowili: Dariusz Michalczewski, Sebastian Janikowski, Mariusz Czerkawski).
Ale krzywda polskim piłkarzom na pewno się nie dzieje. Na miejscach od czwartego do dziewiątego plasują się wyłącznie oni, a w sumie w "Złotej Setce 2011" jest aż 57 przedstawicieli piłki nożnej. Drugie najliczniejsze grono stanowią żużlowcy, których jest w tegorocznym zestawieniu dziesięciu.
Wyjątkowo skromną reprezentację mają w rankingu najbogatszych polskich sportowców kobiety. Wprawdzie zarobki Justyny Kowalczyk (4 mln 253 tys. złotych) i Agnieszki Radwańskiej (3 mln 700 tys.) robią wrażenie, ale w całej "Złotej Setce 2011" pań mamy zaledwie cztery.
Kompletny ranking stu najlepiej zarabiających polskich sportowców jest dostępny wraz z dzisiejszym wydaniem "Super Expressu" w formie bezpłatnego dodatku "Złota Setka 2011".