USA, Meksyk i Kanada w poniedziałek zgłosiły wspólną kandydaturę do organizacji mistrzostw świata w 2026 roku. Byłby to ewenement, bo w dotychczasowej historii nie było dużego turnieju organizowanego przez tyle państw. Jest to poniekąd uzasadnione, bo na mundialu za dziewięć lat zagra czterdzieści osiem, a nie tak jak dotychczas trzydzieści dwie drużyny.
Stany Zjednoczone organizowały mistrzostwa w 1994 roku. Choć tam rywalizowały tylko dwadzieścia cztery reprezentacje, to impreza zgromadziła największą widownię w dziejach organizowanych do tej pory MŚ. Meksyk był gospodarzem takiego turnieju dwukrotnie - w 1970 i 1986 roku - a Kanada nigdy.
Decyzja o wyborze organizatora zostanie podjęta w 2020 roku. Kandydatura trzech wymienionych wyżej państw ma spore szanse, bowiem zgodnie z wyznawaną ostatnio zasadą rotacji FIFA chce wybrać miejsce z innych kontynentów, niż Europa i Azja. Przypomnijmy, że w 2018 roku mundial odbędzie się w Rosji, a cztery lata później w Katarze. Małe szanse na organizację ma również Ameryka Południowa - MŚ 2014 odbywały się bowiem w Brazylii.