Arsenal przez pierwsze 10 minut wręcz nie wypuszczał piłkarzy PSG z ich własnej połowy. Londyńczycy próbowali za wszelką cenę szybko odrobić straty, pierwszy mecz przegrali u siebie 0:1. W 3. i 7. minucie fenomenalnie w bramce spisał się Gianluigi Donnarumma, który najpierw obronił strzał z bliska Gabriela Martinellego, a następnie wybił na rzut rożny mocny strzał z szesnastu metrów Martina Odeegarda.
ZOBACZ: Co ze Szczęsnym w Barcelonie? Deco zdecydowanie uciął wszelkie spekulacje
Arsenal sam wystawił piłkę
Paryżanie pierwszy raz do głosu doszli dopiero w 16. minucie. Z lewej strony pola karnego przejął piłkę Khvicha Kvaratskhelia, podkręconym strzałem trafił w słupek. Dziesięć minut później David Raya miał już mniej szczęścia. Wielki błąd popełnił Thomas Partey, który wybił dośrodkowaną w pole karne piłkę prosto na środek "szesnastki". Tam czekał Fabian Ruiz. Przyjął piłkę prawą nogą, przerzucił na lewą i uderzył nie do obrony. PSG objęło prowadzenie 1:0, a w dwumeczu już 2:0, podcinając skrzydła "Kanonierom".
Po tym golu mecz się uspokoił, a Arsenal, wciąż z optyczną przewagą, nie raził już taką siłą w ofensywie. Marzenia wicemistrzów Anglii o finale w Monachium mogły kompletnie prysnąć w 67. minucie. Achraf Hakimi trafił piłką w rękę Mylesa-Lewisa-Skelly'ego, a przy pomocy VAR Felix Zwayer podyktował rzut karny. Uratował (na chwilę ) kolegów Raya, broniąc strzał Vitinhy. Hakimi wziął jednak sprawy w swoje ręce pięć minut później. Marokańczyk podwyższył na 2:0 sytuacyjnym strzałem z piętnastu metrów. Obrona Arsenalu znów się nie popisała, dopuszczając w pole karne Kvaratskhelię, bo to Gruzin rozpoczął całą akcję szarżą z lewej strony boiska.
Drugi finał Ligi Mistrzów dla PSG
Anglicy szybko odpowiedzieli golem kontaktowym, bo już w 76. minucie - w bardzo przypadkowy sposób - do siatki trafił Bukayo Saka. Londyńczycy mogli choć trochę uwierzyć, że uda im się strzelić kolejne dwa gole i doprowadzić do dogrywki, ale ten sam Saka chwilę później... nie trafił na pustą bramkę.
ZOBACZ: Artur Wichniarek o magicznym występie Interu. Tak określił mistrza Włoch
Dla PSG to drugi finał Ligi Mistrzów w historii. Pierwszy miał miejsce w "pandemicznym" sezonie, ekipa z Parku Książąt dotarła do finału turnieju w Lizbonie. W nim, na Estadio Da Luz, Paris Saint-Germain przegrało 0:1 z Bayernem Monachium. To właśnie w stolicy Bawarii odbędzie się tegoroczny finał Champions League. 31 maja mistrzowie Francji zmierzą się z Interem.