PSG spełnia wszelkie zachcianki swojego czołowego zawodnika. Klub z Paryża płaci nawet za jego przyjaciół! Przelewami zajmuje się ojciec piłkarza, lecz idą one z konta mistrza Francji. Mowa tutaj o "Toiss" - zamkniętym kręgu znajomych Brazylijczyka. Magazyn "FourFourTwo" określił ich mianem księżyców krążących wokół planety "Neymar". Cały czas są blisko, gotowi w każdej chwili, by mu pomóc. Jest ich około dziesięciu i są w wieku 26-30 lat. W ekipie jest min. Jo Amancio, który wychowywał się razem z zawodnikiem w Brazylii, czy Guilherme Pitta, który odpowiedzialny jest za nocne imprezy.
Podczas przeprowadzki Neymara do Europy grupa przyjaciół miała dbać o sprawną i dobrą aklimatyzację zawodnika. Gdy w 2013 roku przenosił się do Barcelony miał zaledwie 21 lat i potrzebował wsparcia, by jak najszybciej stać się klasowym piłkarzem. Wtedy "Toiss" odgrywali bardzo ważną rolę. Nie jest dokładnie podane, ile miesięcznie zarabia członek tej elitarnej grupy, lecz kwota waha się między 6 a 11 tysięcy euro. Ich wynagrodzenie jest uwzględnione w kontrakcie brazylijskiego piłkarza z klubem. Mężczyźni przebywają z Brazylijczykiem w jednym domu, latają z nim prywatnym odrzutowcem, wybierają się na mecze, organizują mu życie oraz decydują, co idzie na portale społecznościowe. Dbają, żeby król się nie nudził.
Sami natomiast korzystają z życia na całego. Umawiają się z modelkami Victoria's Secret, jężdżą luksusowymi samochodami oraz korzystają z jachtów. Muszą pamiętać o jednym. W towarzystwie piłkarza obowiązuje całkowity zakaz rozmawiania o piłce nożnej. "Toiss" dostali od zawodnika szansę na nowe życie, muszą jednak przestrzegać reguł i nie nadwyrężać swoich praw. W każdej chwili ojciec zawodnika może przecież zwolnić ze stanowiska "przyjaciela".