Mistrz świata nie chciał jednak mówić o oczekiwaniach na nadchodzący sezon podczas spotkania z dziennikarzami w Zakopanem.
„Super Express”: - Jakie ma Pan cele na nowy sezon skoków?
Dawid Kubacki: - Nie mam ...żadnych. Bo i po co, skoro nie jestem w stanie przewidzieć, co się stanie? Stawiam sobie zadania tylko co do tego, co mam zrobić w każdych kolejnych zawodach. Jakość wykonania skoku, podejście do startu. A na wynik składa się przecież jeszcze parę elementów niezależnych ode mnie. W tym równaniu są dane, na które wpływu nie mam. Nie chcę więc nakładać na siebie niepotrzebnej presji.
- Nad czym pan pracował najmocniej od wiosny?
- Ogólnie mówiąc: nad wszystkim. Nie można pracować nad jednym elelementem, a zaniedbywać innych. Dużo pracy poświęcałem odbiciu z progu i lotowi, bo w tych dwóch elementach można najwięcej zyskać lub stracić.
- Czy tytuł mistrza świata zmienił spojrzenie na siebie jako skoczka?
- Moje podejście mentalne do startów zanadto się nie zmieniło. Ale sukcesy poprzedniego sezonu dodają mi pewności siebie. Na pewno dawały tez energię i zapał, by jeszcze lepiej pracować w okresie przygotowań do zimy. Wiem co mam robić. Przychodząc na skocznię wykonać swoją robotę, a potem cieszyć się wynikiem.
- Forma ma być taka jak poprzedniej zimy czy jeszcze lepsza?
- Powtórki są tylko w telewizji. Jestem przekonany, że praca przyniesie dobre efekty. Dziś jestem lepszym zawodnikiem niż rok temu o tej porze.
- Pomogły w tym loty szybowcem?
- Nie pamiętam, kiedy ostatnio latałem (w sierpniu - przyp. red.), a teraz pogoda nie sprzyja temu. Na pewno lot pozwala się rozluźnić, dać głowie wypocząć od tego, co jest na skoczni. Nie tylko praca (śmiech). Są też pewne elementy podobne w skokach i szybownictwie. Więc pewnie mi to pomaga.
- Według jednej z teorii małżeństwo u skoczków powoduje... skracanie długości skoków...
- Chyba się to nie sprawdza. Tak Kamilowi Stochowi jak i mnie. Słyszałem o tej teorii już po ślubie, wcześniej jej nie znałem. Tak na logikę: jak ślub może mi zabrać te metry długości skoków?
Dawid Kubacki jako jedyny ze skoczków kadry A nie zdecydował się dotąd na wybór nowych butów do skakania, wytworzonych przez firmę Nagaba. Nadal je testuje.