Nie boję się twardej tyczki

2009-06-12 12:34

Tego lata wyżej skakały od niej tylko Brazylijka Murer - 4,82 m i Amerykanka Stuczynski - 4,81. Anna Rogowska (28 l.) z wynikiem 4,61 jest trzecia na świecie i ma nadzieję, że w tym roku przerwie pięcioletnią medalową "posuchę" na wielkich imprezach.

Polska tyczkarka ostrzy sobie zęby na podium w sierpniowych mistrzostwach świata w Berlinie. Próba generalna już w niedzielę. Właśnie w stolicy Niemiec rusza lekkoatletyczna Złota Liga. Szansa na wielkie pieniądze i możliwość sprawdzenia, czy forma jest już "na medal". Ostatni krążek Rogowska zdobyła na igrzyskach w Atenach.

- Ale Anna, która w 2004 roku zdobywała olimpijski brąz, nie miałaby najmniejszych szans z dzisiejszą Anną - porównuje tyczkarka. - Dziś jestem dużo bardziej zahartowana, zmieniłam podejście do treningów. Nawet jak mam słabszy dzień, to nie zmniejszam dawki zajęć, tylko ćwiczę dalej, tłumaczę sobie, że potem będzie mi łatwiej skakać w zawodach - opowiada.

Rogowska zdradza, że ciągle poprawia rekordy w szybkości rozbiegu, dzięki czemu w zawodach może używać najtwardszych tyczek.

- To jest tak naprawdę mój największy sukces w tym roku - wyjaśnia. - Jeszcze dwa lata temu bałam się podczas zawodów sięgnąć po najtwardsze tyczki. A teraz biorę tyczki mające 450 cm długości, o 10 cm dłuższe od poprzednich. To pozwala mi na wybijanie się z wyższej wysokości - tłumaczy.

Najnowsze