W Londynie Chung Jae-Sung osiągnął życiowy sukces. Koreański badmintonista zdobył wtedy brązowy medal w grze podwójnej (jego partnerem był Lee Yong-dae). Po świetnym w jego wykonaniu turnieju olimpijskim sportowiec postanowił jednak zakończyć karierę.
W przeszłości badmintonista borykał się z dość poważnymi problemami zdrowotnymi. Trzy lata temu zdiagnozowano u niego zaburzenia w pracy serca, a konkretnie arytmię. Zawodnik często skarżył się ponoć na bóle w klatce piersiowej.
O jego śmierci poinformował południowokoreański związek badmintona. Chung Jae-Sung został znaleziony martwy przez swoją żonę w salonie ich wspólnego mieszkania w miejscowości Hwaseong, 70 kilometrów od Seulu. Były zawodnik miał zaledwie 35 lat. Osierocił dwójkę dzieci. Jak na razie oficjalna przyczyna zgonu nie jest znana, a wszystko wyjaśni się po sekcji zwłok. Niewykluczone jednak, że związek ze śmiercią mogą mieć kłopoty z sercem, z którymi sportowiec zmagał się od jakiegoś czasu.
ZOBACZ: Pogrzeb Davide Astoriego. Pożegnały go tłumy i gwiazdy piłki
SPRAWDŹ: Bokser walczy o życie. Miał wylew podczas walki!
PRZECZYTAJ: Nie żyje słynny polski żużlowiec, złoty medalista MŚ w żużlu