Tak właśnie postąpiła Serbia. Jak informuje "Kurir", federacja kadry z Bałkanów przygotowała nagrodę motywującą dla reprezentacji Litwy w wysokości 500 tysięcy euro. Nasi północni sąsiedzi zgarną te pieniądze, jeżeli sensacyjnie zdołają się postawić Portugalii i nie przegrać z nią na wyjeździe. Wyzwanie z litewskiej perspektywy z pewnością należy do najtrudniejszych, jakie można sobie tylko wyobrazić, ale dodatkowa motywacja może odegrać właściwą rolę.
Sytuacja na finiszu grupy B eliminacji do Euro 2020 jest bardzo ciekawa. Awans zapewniła już sobie rewelacyjnie spisująca się Ukraina, o 2. miejsce i prawo do kolejnej bezpośredniej kwalifikacji rywalizują natomiast Portugalczycy i Serbowie. Mistrzowie Europy mają na koncie o jeden punkt więcej, a zatem nawet jeśli Serbia pokona u siebie w listopadzie Luksemburg i Ukrainę, to będzie musiała liczyć, że Portugalia nie podoła na własnym terenie Litwie bądź w delegacji Luksemburgowi.
O ile Portugalia jako triumfator Ligi Narodów ma zapewniony udział w marcowych barażach w przypadku finiszu poza pierwszą dwójką, o tyle Serbia jest w bardzo trudnym położeniu. W LN została sklasyfikowana dopiero na 25. pozycji, a więc realnie nie ma raczej co myśleć o walce o awans w marcu. Nic więc dziwnego, że działacze szukają każdego sposobu, aby ratować sytuację, gdy ta nie jest jeszcze w stu procentach przegrana.