Wygląda na to, że UEFA osiągnęła swój cel. Liga Narodów miała zagwarantować kibicom więcej emocji niż grane bez żadnej stawki spotkania towarzyskie między reprezentacjami. Po poniedziałkowej konfrontacji Szwedów z Turkami nie ma wątpliwości, że zawodnicy dają z siebie w tych rozgrywkach wszystko. "Trzy Korony" w 49. minucie prowadziły na własnym terenie 2:0 i wydawało się, że nic nie zabierze im zwycięstwa i trzech punktów.
Wtedy jednak Turcy wzięli się do ostrej pracy. Dwie minuty po podwyższeniu wyniku goście strzelili kontaktowego gola, autorstwa Hakana Calhanoglu. W 88. minucie było jednak wciąż 2:1 dla Szwedów. Wtedy do wyrównania doprowadził Emre Akbaba. Konsternacja wśród kibiców była dość spora. Wzrosła jeszcze bardziej, gdy zdobywca drugiej bramki cztery minuty później strzelił na 3:2 dla Turcji i zapewnił ekipie znad Bosforu triumf.
Szwecja - Turcja 2:3 (1:0)
Bramki: Isaac Kiese Thelin 35, Viktor Claesson 49 - Hakan Calhanoglu 51, Emre Akbaba 88, 90