Zepsuli mi tę chwilę!

2009-08-19 0:13

Stadion słuchał Mazurka Dąbrowskiego, a ona była smutna. Wprawdzie wywalczyła srebrny medal, ale... go nie dostała. Wręczono jej podróbkę. - To jakiś skandal! Strasznie mi przykro - mówi zapłakana Monika Pyrek (29 l.).

- Zaczęło się od tego, że wyczytano mnie jako brązową medalistkę – opowiada Pyrek.  Potem na drugim stopniu podium Monika otrzymała medal srebrny, ale nie oryginalny. Oryginał otrzymała dzieląca z Pyrek drugie miejsce Amerykanka Chelsea Johnson.

- Ja wcale nie czuję się gorsza od Johnson tylko dlatego, że moje nazwisko zaczyna się na dalszą literę alfabetu niż jej. Źle powieszono nam na szyi medale. Ja dostałam ten przeznaczony dla Chelsea, a ona mój – kręci głową Polka.

To nie koniec skandalu! Oryginał medalu Polka ma otrzymać dopiero za dwa tygodnie.

- Poproszono mnie, bym na wskazany adres odesłała medal, bo nie zdążyli na nim wygrawerować sylwetki tyczkarki. Szok! Oni przecież zepsuli mi jedną z najpiękniejszych chwil w życiu! - kończy  Pyrek.

Niewiarygodne! Czyżby organizatorzy zapomnieli o tym, że czasami zdarzają się miejsca ex aequo?

Najnowsze