Nocne wojaże Croucha zdenerwowały trenera!

2009-10-20 13:50

Napastnik Tottenhamu Hotspur, Peter Crouch (28 l.) znany jest ze swojej osobliwej "cieszynki". Reprezentant Anglii po strzeleniu bramki zwykł tańczyć przed kibicami swój "robodance".

Jednak popis umiejętności tanecznych "Kogut" potrafi dać nie tylko na murawie. Dziennikarze angielskiego "Daily Mail" zamieścili zdjęcie Croucha, który w niedzielę nad ranem bawił się w londyńskim klubie "Movida". Na fotografii widać Croucha w rozpiętej koszuli i... mokrych spodniach. Obok niego bawi się klubowy partner, Jonathan Woodgate, ale były gracz "Królewskich" z Madrytu potrafił zachować fason i na zdjęciu wygląda zdecydowanie korzystniej od Croucha.

Pełnię gorączki niedzielnej nocy oddaje kolejne zdjęcie, na którym widać jak mocno podchmielony dwumetrowy piłkarz... wychyla się przez szyberdach jadącego ulicami Londynu vana.

Takie zachowanie Croucha na pewno nie spodoba się selekcjonerowi reprezentacji Anglii, Fabio Capello, który zapowiedział, że jego kadrowicze muszą się prowadzić bardzo dobrze, jeśli chcą znaleźć się w ekipie na przyszłoroczny Mundial w RPA.

Zadowolony z postawy podopiecznego nie będzie też menedżer "Kogutów", Harry Redknapp. - Reputacja nocnego klubu była przy Tottenhamie, kiedy tu przyszedłem i mieliśmy sobie z tym poradzić. To powinno dać im ostrzeżenie. Jasno im zapowiedziałem, że nie chcę ich widzieć w klubach i pubach - piekli się Redknapp.

- Ci chłopcy są dobrze opłacanymi sportowcami. Powiedziałem, że mogą wyjść na miasto, napić się lampki wina z żoną, partnerką w miłej restauracji, ale nie chcę ich widzieć zmieniających kluby nocne o trzeciej nad ranem! - dodaje menedżer.

- Nie potrzebują tego. Jeśli nie potrafisz podporządkować dziewięciu miesięcy swojego życia rocznie czemuś, dzięki czemu zarabiasz 20, 30, 40, 50, 60 tysięcy funtów tygodniowo, to jest problem. Muszą mi udowodnić, że są w dobrej kondycji - zakończył.

Crouchowi oprócz Woodgate'a towarzyszył Robbie Keane i Jermaine Jenas, ale ci potrafili zachować umiar w zabawie, więc nie spotkali się z takim gniewem menedżera.

Najnowsze