Mając 3 lata, wyjechał z Zabrza z rodzicami do Kanady. Talentem i ciężką pracą doszedł do wielomilionowego kontraktu z czołową drużyną NHL Colorado Avalanche. W tym roku dostał podwyżkę (w dwa lata zarobi 5,6 miliona dolarów), którą zainwestował w nowy piękny dom na przedmieściach Denver.
- Jeszcze się nie urządziłem. Dopiero dzisiaj po południu przywiozą meble. Wolałbym, byście robili zdjęcia tylko z zewnątrz domu - zastrzega Wojtek, ale po chwili zmienia zdanie i zaprasza nas do środka.
Dom zachwyca przestrzenią i nowoczesnością. Piwnica jest przystosowana do zamieszkania, z wygodną kanapą, ogromnym telewizorem i podręczną kuchnią, w której można szybko przygotować przekąski.
Na parterze nowocześnie urządzona kuchnia połączona z salonem. Dalej sypialnia Wojtka z łazienką, wielkim łóżkiem i kominkiem. Na pierwszym piętrze trzy sypialnie i łazienki. Na zewnątrz w ogródku już niedługo stanie jacuzzi, w którym Wojtek będzie się relaksował po hokejowych meczach.
- Dzień przeważnie zaczynam od jajecznicy z kilku jajek, którą smażę na maśle - opowiada nam gwiazdor NHL. - Potem od 9 do 12.30 mam trening. Teraz mam jednak kilka dni wolnego, nie mogę bowiem trenować z powodu bólu w stopie.
W ostatnim sezonie Lawiny awansowały do drugiej rundy play-off, a Wojtek był czołowym strzelcem, zdobył 20 goli i zaliczył 33 asysty. - W tym sezonie chciałbym strzelić jeszcze więcej bramek. Zdaję sobie sprawę, że jeszcze dużo mi brakuje do tych najlepszych graczy. Cały czas się uczę - mówi skromnie.