Do ogromnej zadymy doszło na boisku australijskiej ekstraklasy. Podczas meczu Melbourne City – Melbourne Victory doszło do dantejskich scen. Mecz został przerwany z powodu zamieszek. Zaczęło się niewinnie – od rzucania rac na murawę. Po chwili jednak kibole wparowali na murawę, by nie pozwolić do kontynuacji spotkania. Sytuacja momentalnie wymknęła się spod kontroli. Bramkarz jednej z ekip otrzymał koszem, popychani byli inni piłkarze, a sędzia obsypany został pyłem.
Mecz o 3. miejsce MŚ 2022: Chorwacja - Maroko NA ŻYWO w INTERNECIE
Ogromna zadyma na boisku. Czemu do niej doszło?
Według informacji, które pojawiły się na Twitterze to pokłosie fatalnej decyzji szefów ligi, którzy zdecydowali o przeniesieniu kluczowego meczu do Sydney na kolejne trzy lata. Do tej pory rozgrywano je w mniejszych miastach. Z powodu oddalenia miasta od reszty ośrodków, kibice będą zmuszeni zapłacić wielkie pieniądze, by zobaczyć mecz swojej ukochanej drużyny.
Kibice wściekli się nie na żarty i urządzili protest. W derbach Melbourne sytuacja zdecydowanie wymknęła się spod kontroli. Przez zadymę zakończono spotkanie. Mecz zakończył się przy wyniku 1:0 dla Melbourne City, lidera ligi.
Seksowna Ivana Knoll zdetronizowana? Blondynka z Argentyny chce ją pobić i zostać miss mundialu