Pokazy pirotechniczne na meczach piłkarskich od lat są przedmiotem zażartej dyskusji. Wielu kibiców docenia walory estetyczne tych pokazów, jednak liczba negatywnych „skutków ubocznych” jest bardzo duża – zależnie od typu, ilości i miejsca odpalenia rac, potrafią one skutecznie przerwać spotkanie na kilka lub kilkanaście minut. Co więcej, kibole potrafią też rzucać race na murawę lub na sektory zajmowane przez drużynę przeciwną, a pamiętać należy też o zagrożeniu pożarowym. W wielu krajach, w tym także w Polsce, pirotechnika na stadionach jest zakazana, ale jak widać w zasadzie w każdej kolejce Ekstraklasy, zakaz ten niewiele jest w stanie przeciwdziałać. Dlatego, aby zwiększyć bezpieczeństwo na stadionach, we Francji postanowiono odejść od zakazu i uregulować pokazy pirotechniczne.
Wielka innowacja w sprawie rac na stadionach
Jak donosi „L'Equipe” francuskie władzy przyjęły dekret o zalegalizowaniu korzystania z pirotechniki na stadionach, choć oczywiście ma to się odbywać pod określonymi warunkami. Aby korzystać z pirotechniki kibice będą musieli porozumieć się z klubami oraz władzami lokalnymi, a pokaz będzie mógł odbyć się jedynie w wyznaczonym do tego miejscu i pod specjalnym nadzorem.
Póki co można nazwać to eksperymentem, bowiem w obecnej formie ma to trwać do 2026 roku i dotyczy wszystkich otwartych stadionów i rozgrywek, nie tylko piłkarskich. Warto będzie się przyglądać, jakie efekty przyniesie francuski eksperyment i czy uda się zbliżyć do złotego środka w kwestii używania pirotechniki na stadionach.