Michalczewski, który zmierzy się 24 maja w Hanowerze ze Svenem Ottke (41 l.), dostał już kolejne propozycje.
- Mówi się o walkach z Ro-yem Jonesem, Graciano Rocchigianim, a nawet Mikiem Tysonem - wylicza Polak.
I nie ukrywa, że to są znakomite oferty, dzięki każdej z tych walk mógłby zarobić po kilka milionów euro.
- Olewam to! - mówi "Tygrys". - Moje zdrowie jest cenniejsze, nie zamierzam ryzykować.
Michalczewski podkreśla, że na walkę z Ottke także nie zdecydował się z powodu pieniędzy.
- Po prostu chcę jeszcze przez chwilę znowu być sportowcem - wyznaje. - No i mam nową dziewczynę, która jeszcze nie widziała na żywo, jak walczę!