41-letnia obecnie Allison Baver to brązowa medalistka olimpijska z Vancouver z 2010 r. w sztafetowym biegu na 3000 m, była gwiazda amerykańskiego short tracku. Obecnie odpowiada przed sądem. Baver jest oskarżona o poświadczenie, że jej firma, „Allison Baver Entertainment”, miała 430 pracowników i miesięcznie przeznaczała na pensje 4 miliony dolarów. I na tej podstawie miała otrzymać związaną z pandemią pomoc rządową (Paycheck Protection Program). Miała tym sposobem zdefraudować 10 mln dolarów, a część kwoty przeznaczyła na finansowanie filmu produkowanego przez Elijah Wooda i z jego udziałem pt. „No Man of God” (polski tytuł „Zło wcielone”). Jego bohaterem jest agent FBI przesłuchujący podejrzanego seryjnego mordercę, osławionego Teda Bundy'ego. Do nieprawidłości w pozyskaniu środków publicznych przez firmę Baver miało dochodzić w połowie 2020 roku. 150 tysiecy dolarów z otrzymanej pomocy Baver przeznaczyła na produkcję filmu z hollywoodzkim gwiazdorem. Potem twierdziła, że jest jego współproducentką. Nawet wystąpiła w epizodycznej rólce.
Djoković chce pozwać australijski rząd. Kwota poraża!
Olimpijka nie przyznała się do żadnego z dziewięciu postawionych jej w akcie oskarżenia zarzutów dotyczących oszustw finansowych (osiem o bankowe przekręty, jeden o pranie brudnych pieniędzy). Stawiła się w sądzie w Salt Lake City, gdzie toczy się rozprawa. Prokuratorzy zarzucili Baver, że podała fałszywe dane dotyczące firmy, której jest właścicielką. Utrzymują, że nie ma ani 430 pracowników, ani żadnych miesięcznych kosztów.
Nie uwierzycie, co działo się w Zakopanem. Niewiarygodne sceny, Małysz wprawił kibiców w euforię
Jeśli była olimpijka zostanie skazana, grozi jej do 30 lat więzienia za oszustwo bankowe oraz do 10 za pranie brudnych pieniędzy. Administracja rządowa domaga się od Baver zwrotu 9,7 mln dolarów z nienależnie pobranych funduszy pomocowych.