Były hokeista NHL przebywał na turnieju jako ekspert telewizji Polsat, donosi "Sport".
Marcin Kolusz ma złamany nos, Krystian Dziubiński sińce pod oczami i złamany kciuk, poturbowany został też Patryk Noworyta, który stał na czele obrońców Kolusza.
- Nic wielkiego nie robiłem. Siedziałem na hotelowych schodach i rozmawiałem z napotkanymi kolegami. O żadnej awanturze nie mogło być mowy. Ale ni stąd, ni zowąd zostałem oblany whisky i uderzony w nos przez Krzysztofa Oliwę. Nie pamiętam, co było dalej. Teraz jednak wiem, że z tym panem nie chcę mieć w życiu do czynienia - opowiadał Kolusz.
Natomiast Oliwa przedstawia to całkiem inaczej.
- Nie będę tolerował chamskiego zachowania małolatów, którzy w swoim życiu jeszcze niczego nie dokonali - powiedział zdobywca Pucharu Stanley'a.