Wojciech Szczęsny wygrał w tym sezonie z FC Barceloną wszystkie cztery rozegrane El Clasico, ale to właśnie to ostatnie może być dla niego najważniejsze. Nie wiadomo, czy polski bramkarz przedłuży kończący się kontrakt, czy wróci na emeryturę, którą przerwał specjalnie dla Barcelony. Być może był to jego ostatni tak prestiżowy mecz, ale nie chodzi tylko o to i sam wynik - zwycięstwo właściwie zapewniło "Blaugranie" mistrzostwo Hiszpanii. Sportowa euforia to jednak nic przy tej rodzicielskiej.
Wojciech Szczęsny otwarcie powiedział to o swojej żonie! Wydało się, jaka jest Marina
Wzruszony Wojciech Szczęsny zobaczył syna z legendą po El Clasico
Po wygranym meczu Szczęsny z rodziną cieszył się tymi chwilami na pustym boisku razem z Robertem Lewandowskim i jego rodziną. Te obrazki szybko obiegły świat, ale to nie wszystko. Okazuje się, że syn Szczęsnego mógł później pograć w piłkę z jego piłkarskim idolem - Thierrym Henrym! Wzruszony 35-latek podzielił się tym w emocjonalnym wpisie na Instagramie.
"Zakochałem się w piłce nożnej jako dziecko, oglądając drużynę The Invincibles. Thierry Henry zawsze był moim największym idolem. 10 lat później grałem z Thierrym dla naszego ukochanego Arsenalu. A teraz wczoraj oglądałem, jak mój syn kopał piłkę z Thierrym po El Clasico, w którym zagrałem po przejściu na piłkarską emeryturę. Żyjąc szalonym życiem!" - napisał Szczęsny, prezentując krótkie filmiki ze stadionu Barcelony.
Przyszłość Szczęsnego w Barcelonie zależy od rodziny
Piękne obrazki ze szczerze ucieszonym Liamem i Szczęsnym poruszyły wielu kibiców, ale stanowią też kolejny wyraz tego, jak dobrze w Barcelonie odnalazła się cała rodzina bramkarza. A to jej dobro stawia teraz na pierwszym miejscu i nie ukrywał tego nawet po wielkiej wygranej w El Clasico.
- Byliśmy wszyscy nastawieni, że przyjeżdżamy tutaj na rok i próbujemy spełniać marzenia, a później wracamy do gry w golfa. Więc szczerze mówię, że jeszcze nie wiem, bo to jest też logistyka wokół szkoły, znowu przeprowadzki i tak dalej... Zobaczymy - powiedział w rozmowie z Canal+ Sport. Kibicom Szczęsnego pozostaje mieć nadzieję, że momenty takie jak z Henrym skłonią go do pozostania w Barcelonie.
