Otylia Jędrzejczak

i

Autor: Eastnews Otylia Jędrzejczak

Otylia Jędrzejczak kończy karierę: Adrenaliny poszukam w innej sferze życia [WYWIAD]

2014-01-31 11:06

Po raz ostatni stanęła na słupku startowym półtora roku temu na IO w Londynie. Potem nie podejmowała wyczynowego treningu, ale jeszcze wahała się, czy kontynuować karierę. Teraz Otylia Jędrzejczak (30 l.) zdecydowała, czas powiedzieć "stop".

- Uświadomiłam sobie, że skończyłam trzydzieści lat, od dawna nie wskakiwałam nawet do wody. W Soczi, gdzie od jesieni studiuję zarządzanie sportem w ramach międzynarodowego uniwersytetu olimpijskiego, nie ma nawet pływalni - mówi Oti.

"Super Express": - Ale w takim wieku można jeszcze odnosić sukcesy w pływaniu długodystansowym...

Otylia Jędrzejczak: - Owszem, o czym świadczą olimpijskie tytuły Węgierki Risztov czy Tunezyjczyka Melloulego. Ale czuję strach do wód otwartych, na których odbywa się rywalizacja i dlatego nie przeszło mi to nawet przez myśl. Szybciej mogłabym startować na pływalni w zawodach mastersów, czyli weteranów. Tego nie wykluczam, bo cały czas czuję się wyczynowym sportowcem i po trosze będzie tak zapewne przez całe życie. Brakuje mi adrenaliny i będę jej szukała w innej sferze życia.

Przeczytaj koniecznie: MŚJ w skokach narciarskich. Konkurs indywidualny przeniesiony na piątek

- Co to będzie za sfera?

- O pracę zawodową będę zabiegać, kiedy w lipcu wrócę z Soczi. Po dwóch kierunkach studiów w Polsce mam sporą wiedzę i doświadczenie. Jestem przedsiębiorcza, chętna do pracy, nie boję się wyzwań, bo sport nauczył mnie wygrywania i przegrywania. Ale już teraz planuję prowadzenie pływackich obozów treningowych dla dzieci w okresie letnim. A na początku roku wybrano mnie na prezesa Polskiego Stowarzyszenia Sportu Kobiet. Przejmuję stanowisko po Dorocie Idzi, która prowadziła m.in. wieloletni program umożliwiania sportsmenkom powrotu do sportu po macierzyństwie dzięki finansowaniu ich urlopu.

- W trakcie kariery nie było też czasu na założenie rodziny...

- Jeśli pojawi się taki odważny, to kto wie (śmiech). Ale to ciężki temat, nie należy go poruszać. Nie określiłam daty, przed którą muszę wyjść za mąż, bo jak nie, "to się pochlastam". Na niektóre sprawy trzeba poczekać. Przyjdzie na nie czas.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze