W 2005 roku w Mączynie doszło do tragicznego wypadku samochodowego, w którym zginął brat Otylii Jędrzejczak. 19-latek nie przeżył, a mistrzyni olimpijska z 2004 roku doznała niewielkich obrażeń. - Pływaczka odniosła niewielkie obrażenia kręgosłupa szyjnego, piersiowego i lędźwiowego, które nie wymagają leczenia operacyjnego. Ma też niewielką, zszytą ranę głowy - mówił wówczas na konferencji prasowej ordynator oddziału chirurgicznego płockiego szpitala wojewódzkiego Włodzimierz Nowatorski.
W rozmowie z "Party", Otylia Jędrzejczak przyznała, że dotrzymała danego kiedyś słowa, że jak będzie w ciąży, to napisze książkę. - Słowa dotrzymałam, ale dopiero... za drugim razem - przyznała w rozmowie. Legendarna polska sportsmenka odkryje w niej dużo szczegółów ze swojego życia.
W książce mają pojawić się nie tylko listy i wiersze, które pisała do tragicznie zmarłego brata i Boga, ale także fragmenty pamiętników z dzieciństwa. - Będzie to bardzo szczera opowieść, bo przez 35 lat swojego życia miałam fantastyczne wzloty, ale też trudne upadki - przyznała Otylia.
Autobiografia, która pojawi się już na jesieni ma dać motywację do życia, do radzenia sobie z hejtem i nienawiścią. Jędrzejczak zdobyła w swojej karierze złoty medal Igrzysk Olimpijskich, dwa złota mistrzostw świata i pięć mistrzostw Europy. Trzykrotnie była również wybrana najlepszym polskim sportowcem w Plebiscycie Przeglądu Sportowego.