Smutna informacja obiegła Polskę
Smutna informacja obiegła Polskę. Nie żyje rekordzista świata, mężczyzna zmarł na siłowni
Judo
Wielki sukces Aleksandry Kowalewskiej. 20-latka brązową medalistką MME w judo w Pile!
Szczytny cel
Pokazali klasę i wielkie serce. Byłe gwiazdy kadry i ligi zagrały w charytatywnym meczu, co za energia!
Beniaminek na czele
Marcin Sasal rozkręcił Pogoń Grodzisk Mazowiecki. Trener benaminka o ambicjach lidera II ligi, będzie awans?
Trafił do szpitala
Sceny grozy na meczu Ligi Narodów! Jeden z trenerów nagle zasłabł. Przerwano spotkanie Holandia - Węgry
- Szczerze powiedziawszy, nie wytrzymałam końcówki walki półfinałowej psychicznie i z tego powodu jestem na siebie zła - mówiła przed dekoracją Gruchała, ocierając łzy.
- Było mi bardzo przykro, bo poczułam, że znowu to upragnione złoto mi odpłynęło. Ale Pekin przede mną i tam o nie powalczę - powiedziała Sylwia, która na dekorację weszła z biało-czerwoną flagą. - Dobrze, że udało mi się jeszcze zmobilizować do pojedynku o brąz, bo miałam bardzo mało czasu na odpoczynek między walkami - dodała wzruszona florecistka.
- Można było poczekać na trzecią część starcia, bo przy stanie 14:13 dla Włoszki pozostało już tylko kilka sekund do końca drugiej rundy - powiedział trener Sylwii, Tadeusz Pagiński. - Sylwia zaatakowała z desperacją. Później tłumaczyła się, że z nerwów myślała, że to już koniec walki. Cieszmy się jednak, bo to dopiero drugi medal w kobiecej szermierce, pierwszy od sukcesu Basi Wysoczańskiej w Moskwie w 1980 roku - przypomniał.