Pierwsza przegrana Wściekłego Byka

2008-08-04 4:00

Po serii 21 zwycięstw pierwszej porażki w zawodowej karierze doznał Paweł Wolak (26 l., 21-4, 14 KO). Pogromcą "Wściekłego Byka" okazał się Ishe Smith (20-3, 9 KO).

Wolak mógł liczyć na wspaniały doping polskich kibiców w Aviator Arena na Brooklinie, jednak na niewiele się to zdało. Przegrał 93-97, 94-96, 94-96.

Pojedynek Wolaka oglądał też Albert Sosnowski (29 l.), który w środę zmierzy się w Aviator Arena z Kevinem Burnettem (26 l.) (13-1-1, 8KO). - Szkoda mi Pawła. To była bardzo wyrównana walka. Ja bym dał remis, albo wygraną Wolaka. Paweł ma serce i jaja do boksu. Wiem, że wróci na ring jeszcze silniejszy, ta przegrana go tylko wzmocni - mówił "Super Expressowi" po walce Albert. - A ja w środę pokonam Burnetta, udowodnię, że Polacy są górą - dodaje "Smok".

Wolak atakował przez 10 rund, ale jego ciosy nie miały mocy. Za to uderzenia Smitha były bardziej widoczne, efektowne. Po walce Polak był wściekły: - Uważam, że to ja wygrałem ten pojedynek - skwitował krótko.

Tak samo uważali polscy fani, którzy wygwizdali werdykt.

Najnowsze