Nasze siatkarki zachowały jeszcze szansę na awans do ćwierćfinału. Sprawiło to wysokie i szybkie zwycięstwo nad Wenezuelą (3:0).
- Patrząc z boku, to może tak to wyglądało - mówi nasza rozgrywająca Kasia Skorupa (24 l.). - Ale podeszłyśmy do tego spotkania bardzo skoncentrowane. Poza tym grałyśmy bardzo wcześnie, a czułyśmy jeszcze zmęczenie po Japonkach. Wiedziałyśmy jednak, że musimy wygrać i to jak najwyżej.
Trener Marco Bonitta (45 l.) dał odpocząć Annie Podolec (23 l.) i Marii Liktoras (33 l.). Oszczędzał je na spotkanie z USA. Rezerwowe spisały się jednak rewelacyjnie. Zmienniczka Liktoras, Katarzyna Gajgał (27 l.), zdobyła dla naszej drużyny aż 11 punktów.
Teraz Polki muszą ograć wysoko USA. Wtedy zacznie się liczenie małych punktów (tzw. ratio) i być może pojawi się szansa na doścignięcie Chinek lub Japonek (jeżeli przegrały wczorajsze spotkanie z Kubą - mecz zakończył się po zamknięciu tego wydania gazety).
Polska - Wenezuela 3:0 (25:12, 25:12, 25:20)
USA - Chiny 3:2 (23:25, 25:22, 23:25, 25:20, 15:11)
1. USA 3 1 7 1,056
2. Kuba 3 0 6 1,100
3. Chiny 2 2 6 1,147
4. Japonia 2 1 5 1,118
5. Polska 1 3 5 0,985
6. Wenezuela 0 4 4 0,634