Sport został storpedowany przez pandemię koronawirusa, która zatacza coraz większe kręgi i wśród społeczeństwa wywołuje coraz większą panikę. Najgorzej sytuacja wygląda na południu Europy. W Hiszpanii i we Włoszech zarażonych liczy się już w tysiącach. Nie dziwi więc, że władze tamtejszych rozgrywek piłkarskich zdecydowały się zawiesić rozgrywanie meczów w najbliższym czasie.
Zobacz także: Dwóch reprezentantów Polski objętych kwarantanną? Ich kolega ma koronawirusa!
Wydawało się, że podobna decyzja może zapaść w Polsce. PZPN w czwartek zadecydował jednak, że rozgrywki na szczeblu centralnym będą toczyć się nadal, ale jest możliwość ich wcześniejszego zakończenia. To nie spodobało się piłkarzom i władzom drugoligowej Legionovii Legionowo. Zawodnicy odmawiają wyjazdu na najbliższy mecz z Górnikiem Polkowice.
W rozmowie z WeszłoFM głos zabrał piłkarz Legionovii i nie szczędził mocnych słów. - Od kilku dni rozmawialiśmy na ten temat. Po decyzji PZPN stwierdziliśmy, że jednak troszeczkę się obawiamy i nie zgadzamy się z tym. Czemu my mamy jeździć jak bydło po całej Polsce, a zawodnicy III-ligowi nie? Wszystkim należy się chwila przerwy, trzeba przeczekać to całe zamieszanie i podjęliśmy decyzję, że na mecz nie jedziemy - wyjaśnił Rafał Zembrowski.