To miało być spokojne popołudnie z piłką w tle. Na jednym z boliwijskich boisk obie drużyny, co widać na nagraniu, dopiero szykują się do rozpoczęcia finału lokalnego turnieju. Mecz przerwała prawdziwa pogodowa anomalia, bo… murawę wtargnęła trąba powietrzna. Tornado był na tyle silne, że porwało w górę jednego z zawodników i starty ubrań.
To nie żarty! Gigantowi naprawdę zależy na transferze Lewandowskiego
„Diabeł Kurzu” - tak na portalu internetowym BBC można przeczytać o mini tornadzie, które nawiedziło boliwijskich piłkarzy podczas rozgrywki. Informacje płynące z Ameryki Południowej są na szczęście pozytywne. Ponoć nikomu nic się nie stało, a trąba powietrzna nie spowodowała poważniejszych szkód.
Drastyczne obrazki tuż przed rozpoczęciem igrzysk! Na krwawą scenę patrzył cały świat
Kto grał w FIFA 2001 ten pamięta, że po wpisaniu odpowiedniego kodu w klawiaturze, mógł się nieźle zabawić. Piłkarzy porywało UFO, lub na murawie pojawiały się równie niesprzyjające warunki atmosferyczne. Np. sztormy i pioruny strzelające w piłkarzy. W Boliwii ktoś włączył tryb "tornado" i zrobiło się naprawdę niebezpiecznie.