Stefan Lovgren (40 l.) jeszcze w ubiegłym sezonie grał w THW Kiel, wielu reprezentantów Polski spotkał na boiskach Bundesligi. O polskiej kadrze mówi... bardzo pochlebnie.
"Super Express": - Przed nami decydująca faza turnieju. Jacy są pana faworyci?
Stefan Lovgren: - Dwa dni temu na prośbę telewizji szwedzkiej wytypowałem pierwszą trójkę: pierwsza Polska, druga Francja, trzecia Chorwacja. Naprawdę! Nie mówię tak dlatego, że rozmawiam z polskim dziennikarzem(śmiech).
- Polacy są aż tak bardzo mocni?
- Przygotowaniem fizycznym bijecie wszystkich na głowę, do twardej, wyczerpującej gry macie 14 zawodników. A Francuzi? Może 7-8.
Patrz też: Jest Wenta, to są sukcesy
- Samym przygotowaniem fizycznym się nie wygrywa...
- Umiejętności też macie znakomite, gracie urozmaiconą piłkę. Bardzo ważne, że w osobie Michała Jureckiego macie świetnego zmiennika dla Karola Bieleckiego, który nie może zawsze rzucać ze stuprocentową skutecznością. Dlatego jesteście trudniejsi do rozszyfrowania dla rywali niż kiedyś.
- A jak pan, jako środkowy rozgrywający, ocenia Jaszkę i Rosińskiego?
- Bardzo dobrze prowadzą grę. Jak na nich patrzę, to się zastanawiam, czy to rzeczywiście problem, że nie ma tu Grzegorza Tkaczyka. Ja uwielbiam patrzeć na grę Grześka, uważam go za wybitnego zawodnika, tylko że z nim czasami graliście za szybko. 2-3 podania i rzut. A teraz gracie spokojniej.
- Mamy jakieś słabe punkty?
- Bramkę i koło. Żeby była jasność: Szmal w formie może sam wygrać mecz, a Bartek Jurecki to jeden z najlepszych obrotowych świata. Ale na te pozycje właściwie nie macie zmienników.
- Ocenił pan prawie całą kadrę. To jeszcze słowo o trenerze.
- Bogdan Wenta to świetny szkoleniowiec. Wasza gra wygląda z roku na rok lepiej, mimo że skład się właściwie nie zmienia. Muszę też przyznać, że uwielbiam oglądać Wentę przy pracy, bo te jego gesty, miny, napady wściekłości wprawiają mnie w doskonały humor (śmiech).
Stefan Lovgren
Szwecja, środkowy rozgrywający, z klubami: 5-krotny mistrz Szwecji, 7-krotny mistrz Niemiec, zwycięzca Ligi Mistrzów, z reprezentacją: 4-krotny mistrz Europy, 2-krotny wicemistrz olimpijski, złoty, srebrny i brązowy medalista mistrzostw świata, w reprezentacji: 268 meczów/1138 bramek
![Dla kibiców Legii był jak Prometeusz. Tomasz Arceusz mówi o szansach byłego klubu na tytuł, wskazał piłkarza, który przydałby się w stolicy [ROZMOWA SE]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-dLqX-QEM7-Bswe_arceusz-300x250.jpg)
