Ośmiokrotny mistrz olimpijski w Pekinu był twarzą wielu kampanii reklamowych. Jego kontrakty opiewały na kilka milionów dolarów. Na razie stracił jednego sponsora, firmę Kellogg's, dla której promował płatki śniadaniowe. Jej szefowie postanowili nie przedłużać wygasającego w lutym kontraktu, dzięki któremu na konto Phelpsa wpłynęło blisko pół miliona dolarów.
W tej sytuacji utracone na czas zawieszenia stypendium kadrowe w wysokości 1750 dol. miesięcznie to ledwie grosze w budżecie "Strzały z Baltimore".
Pozostali dobrodzieje - m.in. Speedo, Visa, Omega, Mazda - co prawda nie pochwalają występku Phelpsa, ale postanowili nie zrywać umów z supergwiazdą światowego pływania. Lepiej dla Michaela, by nie zmienili zdania, bo oblicza się, że w czasie całej kariery sportowej Phelps ma szansę podpisać kontrakty sponsorskie warte nawet 100 mln dolarów.
