Przyjedźcie mnie dopingować!

2009-02-21 7:00

Dwa lata temu było 9. miejsce MŚ, przed rokiem zwycięstwo w kanadyjskim Canmore podczas PŚ. Justyna Kowalczyk (26 l.) lubi starty w biegu łączonym 2x7,5 km i dziś ponownie jest jedną z faworytek do medalu w Libercu.

Brązowa medalistka MŚ na 10 km liczy na polskich kibiców, którzy w weekend tłumniej dojadą do czeskiego miasta położonego tuż za granicą z Czechami. Jak na razie najgłośniejszą grupę stanowili członkowie jej fanklubu z rodzinnej miejscowości, Kasiny Wielkiej. I nieco to... zaskoczyło Justynę.

- W biegu na 10 km nie potrafiłam wyłączyć emocji na starcie, było sporo kibiców z Polski i trochę się usztywniłam - przyznaje. - Niech w sobotę przyjedzie ich jak najwięcej i dopinguje głośno. Niech stają, gdzie chcą, teraz już nie będę się stresować - obiecuje nasza najlepsza biegaczka.

Start dzisiaj o godz. 13. Najpierw 7,5 km stylem klasycznym, potem zmiana nart i powtórka tego dystansu krokiem łyżwowym. - Między pierwszym a drugim biegiem różnic w przygotowaniach nie będzie. Jak zwykle dzień przed startem przetestuję narty. Do mistrzostw świata tak naprawdę trenowałam między majem a listopadem. To wtedy decydowało się, w jakiej będę dzisiaj formie - tłumaczy Kowalczyk.

Jej trener jest coraz spokojniejszy. - Największa presja zeszła, teraz powinno się jej łatwiej i luźniej startować - uważa Aleksander Wierietielny.

NIE PRZEGAP

Bieg na 15 km w Libercu Sobota 12.45 Relacje: Eurosport i TVP Sport

Najnowsze