Początek był bardzo wyrównany. Polacy jako pierwsi uzyskali lekką przewagę, ale szybko dochodzili ich Francuzi. Od 8. minuty graliśmy jednak w osłabieniu i przeciwnik potrafił to wykorzystać. Francja odskoczyła biało-czerwonym na dwa punkty, ale podopieczni Bogdana Wenty zdołali doprowadzić do remisu.
Od tego momentu nasi uzyskali przewagę i utrzymywali dwu, trzybramkowe prowadzenie, Świetnie spisywał się w bramce Maricin Wichary, który obronił rzut karny Francuzów. Polska utrzymała bezpieczne prowadzenie do końca pierwszej połowy. Wygrywaliśmy 16:13.
Druga odsłona to już znacznie gorsza gra naszych szczypiornistów. Popisywali się słabą skutecznością w ataku. Francuzi zdołali wyrównać na 24:24 i przejeli kontrolę nad meczem. Uzyskali dwubramkową przewagę, którą starali się odrobić nie rezygnujący z wygranej Polacy. To im się udało. Zapowiadała się bardzo emocjonująca końcówka. Bielecki w końcówce rzucił na 30:30. Rywale mieli ostatnią akcję na 30 sekund przed końcem, ale jej nie wykorzystali.
"Les Bleus" zajeli pierwsze miejsce w grupie. Tuż za nimi Polacy. Szanse na medal są duże, ale trzeba grać szybciej i skuteczniej w ataku.