Bryan Roy rozegrał 32 mecze w reprezentacji Holandii na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Strzelił w nich 9 goli, a z kadrą „Oranje” pojechał na mistrzostwa świata w 1990 i 1994 roku - na tych drugich zdobył nawet bramkę. Był reprezentantem swojego kraju także podczas Euro 92. W karierze klubowej zasłynął z gry w Ajaxie Amsterdam oraz Nottingham Forest. Z drużyną z Amsterdamu zdobył on Puchar UEFA w sezonie 1991/92, a angielski zespół doprowadził do ćwierćfinału tych samych rozgrywek w 1996 r. – awansowali oni do europejskich pucharów jako beniaminek Premier League. W swojej karierze Roy grał także w US Foggii, Hercie Berlin i NAC Breda. W tym ostatnim klubie zakończył on karierę w 2001 r. Tymczasem po 20 latach znów zrobiło się o nim głośno.
Skandal w meczu z udziałem Milika! Dantejskie sceny na trybunach, sędzia musiał przerwać spotkanie
Reprezentacja Holandii dwukrotnie mierzyła się w zeszłym roku z Polską w ramach Ligi Narodów UEFA. Mecze te przyciągały na trybuny piękne partnerki piłkarzy
Surowa kara za poważne groźby wobec premiera
Były świetny napastnik stał się celem prokuratury w kwietniu tego roku. Właśnie wtedy opublikował on na Twitterze wpis, który zgłoszono na policję. Napisał on do Marka Rutte: „wkrótce dostaniesz strzał w głowę”. Poruszyło to wielu użytkowników tego portalu, którzy natychmiast zgłosili sprawę. Gdy tego tweeta uznano za jawne grożenie śmiercią, Roy został aresztowany. Zaczęły się przesłuchania oskarżonego, które także wywołały w Holandii poruszenie.
Michniewicz wypił 5 kieliszków w kwadrans! Tak świętował wygraną z Leicester [ZDJĘCIA]
Zdaniem Roya, premier Holandii uczestniczy w międzynarodowym spisku, który wykorzystuje pandemię, by ograniczyć światową populację do 5 milionów ludzi. Zeznał on także, że walczy o dzieci, które były sprzedawane i wykorzystywane, za co częściowo odpowiedzialny miał być Mark Rutte. Wyjaśnienia te nie przekonały wymiaru sprawiedliwości, który w czwartek skazał byłego piłkarza. Na rozprawie nie pojawił się ani były zawodnik Ajaxu, ani jego adwokat. Dzień wcześniej Roy wyłączył swój profil na Twitterze, jednak po wszystkim wrócił do aktywności. Nie zniechęciła go surowa kara.
51-latek został skazany na 80 godzin prac społecznych i 4 tygodnie pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Wcześniej nie był karany, choć nie pierwszy raz wszedł w konflikt z prawem. W ubiegłym roku groził jednemu z dziennikarzy, który obalał w swoich artykułach teorie spiskowe dotyczące pandemii koronawirusa. Prokuratura umorzyła wówczas sprawę, jednak Roy dał się poznać jako aktywny koronasceptyk.