Ronaldo zdaje sobie sprawę, że to właśnie dziś powinien wycisnąć butelkę z keczupem, czyli zacząć strzelać gole. Meczem z Wybrzeżem Kości Słoniowej Portugalia zaczyna bowiem rywalizację w grupie śmierci.
- Chcę eksplodować na mundialu - mówi Ronaldo, który ostatnią bramkę w kadrze zdobył w lutym ubiegłego roku w towarzyskim meczu z Finlandią. A w meczu o punkty trafił poprzednio na EURO 2008!
- Nie martwię się tym, czuję, że jestem w formie. Na tych mistrzostwach chcę pokazać, że jestem dobry, kto wie, może nawet najlepszy - zapowiada piłkarz Realu Madryt.
Dzisiejszy mecz jest kluczowy dla obu drużyn. Przegrany wpakuje się w straszne tarapaty, bo przecież w grupie G jest jeszcze Brazylia. Dlatego cała Portugalia modli się o skuteczność Ronaldo, a kibice WKS drżą o zdrowie Didiera Drogby (32 l.).
- Decyzję o tym, czy Didier zagra, podejmiemy na kilka godzin przed meczem - poinformował wczoraj szwedzki selekcjoner WKS, Sven Goran Eriksson.