Reprezentacja Rosji w piłkę nożną nie będzie uczestnikiem turnieju o mistrzostwo Europy w 2024 roku, co spotkało się z bardzo dużym niezadowoleniem ze strony Rosjan, którzy już teraz myślą nad tym, co zrobić z faktem wyrzucenia ich ze światowego futbolu. Na absurdalny pomysł wpadł Roman Teriuszkow, deputowany do rosyjskiej Dumy, który stwierdził, że lekarstwem na dyskwalifikację jest powiększenie rodzimej ligi piłkarskiej o drużyny, które znajdują się obecnie na okupowanych terenach Ukrainy!
Kuriozalny pomysł UEFA. Znów chcą zmian w Lidze Mistrzów, kibice będą wściekli
Reprezentacja Rosji bez EURO 2024. Rosjanie myślą, co z tym zrobić
Teriuszków jest zdania, że sytuacja związana z rosyjskim futbolem nie zmieni się jeszcze przez lata, a wszystko wskazuje na to, że UEFA i FIFA będą jeszcze przez długi czas bojkotować rosyjskich sportowców.
- Teraz w sporcie obowiązuje polityka przeciwko wszystkiemu, co rosyjskie. Dlaczego UEFA czy FIFA miałyby reagować inaczej? Wszystkie te organizacje podlegają europejskiej jurysdykcji, a kraje Unii Europejskiej mają do nas wrogie nastawienie - mówi Teriuszków.
Rosjanie chcą rozszerzać ligę. O drużyny z okupowanych terenów
- Od dawna mówię, że UEFA i FIFA nie pozwolą nam na powrót do międzynarodowych rozgrywek w ciągu najbliższych 5-10 lat. Nigdy nie miałem nadziei i nigdy nie będę jej miał. Jeśli chodzi o usunięcie naszej drużyny z mistrzostw Europy w 2024 roku, mogę powiedzieć tylko jedno: mam nadzieję, że Rosja ma teraz siłę i chęć przyciągnięcia krymskich klubów do rosyjskich lig zawodowych - mówi Teriuszków