Jimmy Hayes

i

Autor: Tom Mihalek/AP

Rozpacz w USA. Nie żyje pięciu hokeistów, w tym gwiazda NHL

2021-08-24 11:43

Środowisko hokeja na lodzie jest w szoku. W Stanach Zjednoczonych trwa przerwa między sezonami NHL, ale nie jest to przyjemny czas. Wszystko przez tragiczne informacje, jakie napłynęły w ostatnich dniach. Były hokeista najlepszej ligi na świecie Jimmy Hayes został znaleziony martwy w swoim domu. Policjanci nie potrafią ustalić przyczyny śmierci.

Tragiczne informacje podał portal „The Hockey News”. Ich zdaniem policjanci mieli kłopot z określeniem faktycznej przyczyny śmierci. W grę na razie wchodzą dwie przyczyny zgonu – samobójstwo lub przedawkowanie. Brat Hayesa – Kevin – gra wciąż w NHL. W Philadephi Flyers.

Jimmy Hayes miał 31 lat. Do NHL trafił z sześćdziesiątym numerem draftu. Jako jednego z ostatnich wybrali go działacze Toronto Maple Leafs. Ostatni raz na taflach najlepszej ligi świata wystąpił w sezonie 2017/18. Wtedy bronił barw New Jersey Devils. Wcześniej zaliczył również inne zespoły NHL: Grał też w takich klubach, jak: Chicago Blackhawks, Florida Panthers czy Boston Bruins. W NHL wystąpił w sumie 334 razy, zdobył 54 bramki i zanotował 55 asyst. Później zszedł ligę niżej – do American Hockey League. Tam grał w ekipie Wilkes-Barre/Scranton Penguins.

To są czarne dni dla fanów hokeja na lodzie. Kilka dni temu śmierć w wypadku samochodowym poniosło trzech juniorów Delta Hockey Academy. Najstarszy z nich, Parker Magnuson, miał 17 lat. Caleb Reimer i Ronin Sharma mieli 16 lat. Ich samochód wypadł z drogi i uderzył w drzewo.

W niedzielę w wieku 80 lat odszedł Rod Gilbert, członek Hokejowej Galerii Sław. Całą karierę spędził w New York Rangers.

Zaś w niedzielę zmarł 80-letni Rod Gilbert z Hokejowej Galerii Sław. Gilbert przez całą karierę związany był z New York Rangers.

Najnowsze