Rzeźnik z Lublina

2008-02-10 21:44

- Rozkręciłem się dopiero, kiedy zobaczyłem krew - przyznał Krzysztof Włodarczyk (27 l.) po swoim 40. zawodowym zwycięstwie. Podczas gali w Lublinie "Diablo" zdemolował kolejnego rywala. Węgier Gabor Halasz (29 l.) to 30. bokser, którego znokautował.

Walka zaczęła się sensacyjnie - "Diablo" przegrał pierwszą rundę z węgierskim średniakiem (20 zwycięstw, 10 porażek). Były mistrz świata federacji IBF w wadze junior ciężkiej wyjątkowo wolno się rozkręcał.

- To była słaba walka w moim wykonaniu, bo zupełnie nie miałem głowy do boksu - wyznał. - Tydzień temu umarł mój przyjaciel Michał Sokołowski, to mnie zupełnie rozbiło psychicznie.

Dopiero w czwartej rundzie kibice zobaczyli starego, dobrego "Diablo". Polak trafił Węgra potężnym lewym prostym. Łuk brwiowy Halasza został rozcięty, co podziałało na Włodarczyka jak płachta na byka. Rzucił się na rywala i szybko go znokautował. Po walce Halasz wyglądał naprawdę żałośnie.

W Lublinie swoje walki wygrali też Dawid Kostecki, Paweł Kołodziej, Damian Jonak, Tomasz i Jarosław Hutkowscy oraz Marcin Najman.

Najnowsze