Nasz najlepszy biatlonista wyprowadził polską sztafetę mieszaną (dwie panie i dwóch panów) na ósme miejsce i należy to uznać za wielki sukces. Sikora wybiegał na ostatnią zmianę dopiero jako dwunasty, ale na trasie biegowej spisał się znakomicie. Niemal z każdym odepchnięciem kijkami zbliżał się do rywali. Jednak najbardziej cieszy, że Polak wreszcie odzyskał znakomitą formę strzelecką. Nie spudłował ani razu!
Sikora uzyskał najlepszy czas w sztafecie spośród wszystkich zawodników. Kroku starał się mu dotrzymać Ole Einar Bjoerndalen (35 l.), ale nawet on musiał uznać wyższość Polaka.
W polskiej sztafecie mieszanej nieźle spisały się Agnieszka Grzybek (25 l.) i Weronika Nowakowska (23 l.). Każda z nich dobierała na strzelnicy tylko dwa pociski, pobiegły również dobrze. Kiepsko natomiast spisał się Krzysztof Pływaczyk (26 l.), który spudłował aż trzykrotnie i bardzo źle pobiegł., jednak jego straty z nawiązką odrobił Sikora. Forma strzelecka najlepszego polskiego biatlonisty poszła wyraźnie w górę. A to dobrze wróży przed sobotnim biegiem ze startu wspólnego. Jeśli będzie w nim strzelał jak w sztafecie, złoty medal będzie na wyciągnięcie ręki.