Sikora nie składa jeszcze broni

2008-02-13 20:05

Poszła plotka, że wicemistrz olimpijski w biatlonie Tomasz Sikora (34 l.) po tym sezonie kończy karierę.

- Zostałem źle zrozumiany. Powiedziałem, że to możliwe, ale na razie skłaniam się ku kontynuowaniu kariery - wyjaśnia "Super Expressowi".

Dzisiaj Sikora pobiegnie na mistrzostwach świata w Oestersund w biegu na 20 km. W dwu wcześniejszych biegach na MŚ był blisko medalu, ale ostatecznie był za każdym razem jedenasty. - W grudniu męczyła mnie kontuzja pleców. Potem przeziębienie wyłączyło mnie na dwa tygodnie z treningów. Teraz dochodzę do formy - zapewnia.

Wicemistrz olimpijski jest... wściekły na siebie, bo sam jest winny swoim kłopotom. - Przeziębiłem się, bo wziąłem łyk zimnego picia na trasie. Uległem słabości. To moja głupota, przez nią straciłem dwa tygodnie treningów - denerwuje się.

Sikora twierdzi, że jest bardzo blisko wielkiej formy. - Brakuje tylko "tego czegoś" - mówi zagadkowo.

Wicemistrz olimpijski wierzy, że jeszcze znajdzie "to coś", twierdzi, że tym brakującym ogniwem nie są młode lata.

- Przecież Norweg Hanevold ma lat 38, a udowadnia, że można biegać wiele lat i stawać na podium. Zawsze mówiłem, że będę startował, dopóki będę zdolny walczyć o najwyższe laury. Czuję, że wciąż jest to możliwe - podkreśla.

 

Nie przegap

Bieg Sikory na 20 km.

Dzisiaj w TVP Sport i Eurosporcie 17.15

Najnowsze