Spotkanie Lewskiego z Ludogorcem było szlagierem w tej kolejce ligi bułgarskiej. Emocji było co niemiara, a ich eskalacja nastąpiła w końcówce spotkania. W 82. minucie, przy prowadzeniu Lewskiego 2:0, czerwoną kartkę zobaczył stoper Ludogorca Cosmin Moti. Nie mógł jednak opuścić placu gry, bo kibice Lewskiego rzucali w niego różnymi przedmiotami. Trzeba przyznać, że sam Moti jest współwinny całego zamieszania – w prowokacyjny sposób uciszał kibiców Lewskiego.
Kiedy już pojawiła się policja i zaczęła eskortować Motiego do szatni, pojawił się kolejny problem. Jeden z kiboli wskoczył na tunel, przez który przechodził piłkarz. Zaczął skakać, aż tunel się zarwał. Tam agresor wpadł w ręce funkcjonariuszy. Mecz zakończył się zwycięstwem Lewskiego 2:0. W barwach Ludogorca cały mecz rozegrał Jacek Góralski, a Jakub Świerczok grał przez ostatnie 20 minut.