Mało kto w zawodowym boksie może się pochwalić takim rekordem jak Joe Calzaghe (36 l.). Walijczyk wygrał wszystkie 45 walk. Teraz po raz ostatni wychodzi do ringu. – Może stracić swój czysty rekord i miejsce w historii – mówi legendarny Lennox Lewis (43 l.).
Dziś w Nowym Jorku Calzaghe zmierzy się z Royem Jonesem Juniorem (39 l.), wieloletnim mistrzem świata wagi półciężkiej.
– To ostatni wielki rywal, którego jeszcze muszę pokonać – mówi „Duma Walii”. – Wygram z Jonesem i zakończę karierę.
Lewis, jeden z nielicznych bokserów, który wycofał się jako mistrz świata, ma jednak spore obawy. – Joe nigdy nie walczył z kimś o takiej szybkości jak Roy Jones – mówi Brytyjczyk. – Coś czuję, że Amerykanin wygra tę walkę na punkty.
Jeśli tak się stanie, Walijczyk nie przejdzie do historii jako niepokonany. Ale trudno się dziwić, że zaryzykował swoją nieśmiertelność. Za walkę z Royem Jonesem dostanie co najmniej 10 milionów dolarów!
– W tym pojedynku nie chodzi o kasę – zapewnia jednak „Duma Walii”. – Ja zawsze marzyłem o walce z legendą boksu w legendarnej hali Madison Square Garden.
– Oby to marzenie nie zamieniło się dla Calzaghe w koszmar – ostrzega Lewis.