Żyła na razie wciąż jest na bakier z techniką skakania i nie może odnaleźć swojego stylu. W kwalifikacjach poleciał najsłabiej z Polaków. W serii próbnej zawalił skok (ledwie 108 m), a w serii kwalifikacyjnej nie było wiele lepiej (118 i 27 m.).
- Średnio idzie, ale co robić, do jutra mam nadzieję, że będzie lepiej – mówi Żyła. - Mam do wykonania zadanie, a co można zrobić do jutra, żeby było lepiej? Na przykład dobrze się wyspać.
O sen nie musi się z pewnością martwić w Soczi lider reprezentacji Kamil Stoch. Po doskonałym występie w serii próbnej, w której pofrunął aż na 136 m, zrezygnował z udział w kwalifikacjach sobotniego konkursu. Wygląda na to, że duża skocznia po prostu mu świetnie leży i mistrz olimpijski nie ma powodu czegokolwiek więcej sprawdzać ani udowadniać.
Pozostali Polacy wypadli różnie – najlepiej Maciej Kot, dziewiąty po skoku na 126 m. Nieco bliżej wylądował Jan Ziobro (123 m i 13. m.). Kwalifikacje wygrał Austriak Hayboeck (131 m), przed Japończykami Ito (130,5) i Shimizu (130,5).
MŻ, Soczi