Nasi wioślarze zaczeli spokojnie. Po 500 metrach byli dopiero na szóstej pozycji, ale to była część strategii. Później znacznie przyspieszyli i przegonili rywali. Do końca walczyli z Kanadą o drugie miejsce i tą rywalizację wygrali.
Zwyciężyli z czasem 5.47,76 Duńczycy (Eskild Ebbesen, Mads Andersen, Morten Joergensen, Thomas Ebert). Polacy finiszowali w czasie 5.49,39. Za naszą osadą finiszowali, z czasem 5.50,09 Kanadyjczycy (Liam Parsons, Mike Lewis, Jon Beare, Iain Brambell).
Srebro czwórki lekkiej, to wielka radosna niespodzianka. Wszyscy nastawiali się na może 5-6 miejsce. Brawo wioślarze, pokazali charakter, waleczność i sportowy kunszt - wszystko na co w wykonaniu naszych reprezentantów tak długo w Pekinie czekaliśmy.