O końcu kariery Tottiego mówiono już od dawna, ale dopiero na początku maja o decyzji tej oficjalnie poinformował dyrektor sportowy AS Roma Monchi. Od tamtej pory trwało nerwowe oczekiwanie na ostatni mecz legendy w barwach "Giallorossich" i ta chwila wreszcie nadeszła w niedzielę 28 maja podczas ligowego spotkania z Genoą.
Totti spotkanie zaczął na ławce rezerwowych, ale jeszcze przed meczem cały stadion donośnie wykrzyczał jego nazwisko podczas przedstawiania składów i ławek rezerwowych. Z kolei gdy w 54. minucie pojawił się na boisku w miejsce Mohameda Salaha, kibice powitali go owacją na stojąco. Każdy jego kontakt z piłką był kwitowany gromkimi oklaskami, a sam kapitan Romy mógł się cieszyć, bo jego zespół wygrał 3:2 po golu w końcówce spotkania i wywalczył wicemistrzostwo Włoch.
Po końcowym gwizdku przyszedł jednak czas na wielkie pożegnanie. I przy tym niezwykle wzruszające. Totti nie krył emocji, podobnie zresztą jak wielu kibiców zgromadzonych na stadionie. Na trybunach nietrudno było znaleźć transparenty wysławiające wieloletniego kapitana zespołu, który został też uhonorowany przez klub. Tak żegna się legendy!
