Nie żyje Krzysztof Zapart, polski pilot, który ma za sobą wiele lat doświadczenia w lotach balonem. Tym razem wybrał się do Gruzji, aby z prezesem Federacji Balonowej Gruzji Revazem Uturgaurim i operatorem Misho Bidzinashvilim pobić rekord w długości lotu. Kilka godzin przed tragedią Uturgauri relacjonował wydarzenie w mediach społecznościowych, udostępniając zdjęcie z Polakiem i zapowiadając, że mają zamiar przelecieć nad całym krajem. – Lecę do Poti, chcę przelecieć balonem nad całą Gruzją. Nikt wcześniej tego nie zrobił. To powinien być rekordowy lot – mówił. Później doszło jednak do tragicznego wypadku.
Nie żyje Krzysztof Zapart. Tragiczny wypadek balonu
Jak podają gruzińskie media, balon, którym leciała trójka mężczyzn, uderzył w linie wysokiego napięcia. Wszyscy zginęli na miejscu. Dla Krzysztofa Zaparta nie była to pierwsza próba bicia rekordów – z Amerykaninem Andym Caytonem przeleciał ponad 3500 km w czasie 69 godzin. 54-latek był niezwykle doświadczonym pilotem, który brał udział w wielu zawodach lotów balonem.
Co ciekawe, w październiku 2023 roku Krzysztof Zapart przeżył bardzo groźny wypadek – jego balon zapalił się i uderzył w stację transformatorową, jednak polski pilot zdołał wyjść z niego cało. Teraz tyle szczęścia niestety nie miał. – Krzysztof Zapart nie żyje... Tego się nie da normalnie wytłumaczyć. Wyrwał się śmierci z objęć na jesień 2023. Dzisiaj (7 lutego – przyp. red.) się nie udało. Krzysiu, szybuj po niebie w swoim balonie. Nigdy cię nie zapomnę. Rodzinie i najbliższym składam najszczersze wyrazy współczucia – tak pożegnał Zaparta Jarosław Rudnicki, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Dzierżoniowa