Minister Sławomir Nitras dodał, że prawdopodobnie pójdzie do sądu w sprawie oszczerstw prezesa Polskiego Komitetu Olimpijskiego na swój temat. Chodzi o zarzut, jakoby wpływał na kontrolę skarbową w PKOl. – To, że miałem wpływ na decyzję Krajowej Administracji Skarbowej, to jest nieprawda, podobnie jak zarzut pana Piesiewicza, że miałem jakikolwiek wpływ na działalność sponsorów, którzy wycofywali się z działalności – stwierdził Nitras. Dodał, że nie ma z tym żadnego związku i rozważa podanie Piesiewicza do sądu.
Jan Tomaszewski bez ogródek w sprawie Agaty Wróbel. Ważny apel legendy polskiego sportu
Minister sportu we wrześniu 2024 r. poinformował o rozpoczęciu kontroli Krajowej Administracji Skarbowej w Polskim Komitecie Olimpijskim. W środę TVN 24 podał, że do Prokuratury Krajowej wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Stacja poinformowała również, że zawiadomienie do prokuratury zostało żłożone przez KAS, a sprawa dotyczy posługiwania się fałszywymi fakturami VAT na kwotę ponad 10 mln zł.
Dostał karę za doping, a w trakcie jej odbywania... zamawiał nowy koks. Surowy werdykt sądu
Piesiewicz prał brudne pieniądze?
Według doniesień reporterów, Piesiewicza podejrzewa się o pranie brudnych pieniędzy na kwotę 3 mln zł. Piesiewicz miał tego dokonać za pośrednictwem PKOl, PZKosz i specjalnie utworzonej spółki „Olympic Sky”.
Nie żyje legenda rosyjskiego sportu. Walczył ze straszną chorobą do samego końca
W środę PKOl wydał następujące oświadczenie:
Zdecydowanie zaprzeczamy, że w Polskim Komitecie Olimpijskim miały miejsce okoliczności przedstawione przez TVN24.pl polegające na posługiwaniu się pustymi fakturami VAT, czy procederze prania brudnych pieniędzy. (...) Z przykrością zauważamy, że ta informacja wpisuje się w wielomiesięczną retorykę inicjowaną przez Sławomira Nitrasa i jest szeroko zorganizowaną próbą dyskredytacji wizerunku Polskiego Komitetu Olimpijskiego oraz Prezesa Radosława Piesiewicza, mającą na celu polityczne wpływanie na działalność Polskiego Komitetu Olimpijskiego.