UEFA oraz FIFA stosunkowo szybko podjęły decyzję o wykluczeniu rosyjskich klubów oraz reprezentacji z międzynarodowej rywalizacji. Choć w świecie sportu podejście do zawodników z Rosji jest różne, a ostatnio zaczęło się mocno zmieniać – jak choćby w przypadku ewentualnego dopuszczenia Rosjan i Białorusinów do startów na igrzyskach olimpijskich – to UEFA oraz FIFA nie zmieniały w tej kwestii nic. Aż do teraz, choć przecież wojna cały czas trwa i cały czas zbiera śmiertelne żniwo, a rosyjskie bomby i rakiety spadają na budynki cywilne w całej Ukrainie.
UEFA otwiera furtkę Rosjanom. Pierwszy krok do powrotu?
Okazuje się, że wykluczenie klubów i reprezentacji (zarówno męskich, jak i żeńskich) nie było jedyną sankcją. Meczów międzynarodowych nie prowadzili także rosyjscy sędziowie, ale teraz ma się to zmienić.
W Lidze Narodów kobiet, w meczu Armenia – Kazachstan, sędziować ma rosyjski zespół sędziowski – Vera Opeikina, Ekaterina Kuroczkina, Elena Sobczuk i Nadieżda Gorinowa. UEFA raczej nie musi się obawiać o reakcję trybun czy władz tych krajów, bowiem oba są w dość bliskich stosunkach z Rosją. Oczywiście, decyzja ta wywołała oburzenie w Ukrainie i trudno się dziwić. Istenieje obawa, że to pierwsze kroki do powrotu do gry także rosyjskich klubów i reprezentacji.